wtorek, 30 stycznia 2018

Jasło - U Schabińskiej

A przed Wami kolejna recenzja restauracji :)

Jak wiecie, oglądamy Kuchenne Rewolucje. Jeśli jakiś odcinek wyjątkowo nam się spodoba to przy okazji odwiedzamy restauracje po rewolucjach, byliśmy np. w Syrence w Ustce, Mio Angel w Tczewie, czy Twojej Kolejce w Łodygowicach i wielu innych...
Po 16. sezonach Kuchennych Rewolucji najbardziej utkwił nam w pamięci jeden odcinek - wizyta Magdy Gessler w Jaśle, w restauracji Perła. Jakoś szczególnie go zapamiętaliśmy, spodobali nam się sympatyczni właściciele.
Musiało minąć kilka lat żebyśmy mogliśmy spróbować dań po rewolucji, w restauracji U Schabińskiej.

Nazwa pochodzi od nazwiska właścicielki. Specjalnością restauracji miał być schab sprzedawany na wagę - 2 zł/kg. Niestety, podczas naszej wizyty nie było go już w menu.

Po wejściu do restauracji poczuliśmy się trochę zagubieni - nie wiedzieliśmy, do którego stolika możemy usiąść - część stolików była nakryta, inna nie. Nikt do nas nie podszedł, w końcu zapytaliśmy.
 Po chwili dostaliśmy menu. Obsługiwał nas Pan w średnim wieku.
Na początek wzięliśmy dwie herbaty oraz proziaki. Jedna z herbat została podana w obitym dzbanuszku, obicie było brudne - niektórzy mogą nie zwracać na to uwagi, ale restauracja która aspiruje do bycia ekskluzywna (a chyba tak jest bo Pan kelner podawał nam dania w białej rękawiczce) powinna dbać o takie szczegóły.
Proziaki były w porządku - miękkie, świeże.
Cena: 8 zł.
 Bardzo szybko dostaliśmy zupy - Góra karpacka z chrupiącymi kamyki (barszcz czerwony) oraz rosół z kołdunami. Barszcz był letni, ziemniaki stare, a chrupiących kamyków trzeba było szukać w talerzu. Może się też przyczepię, ale moim (Magda) zdaniem estetycznie podany nie był...
Rosół - sam tłuszcz, w smaku prawie jak olej, bez przypraw, bez warzyw - niedobry, nie dało się go zjeść. Kołduny znośne, ale z grubym ciastem.
Barszcz: 9 zł, rosół: 8 zł.

Kolejne dania pojawiły się zanim skończyliśmy jeść zupę.
Pierogi ruskie - niestety smakowały lodówka, nie było w nich w ogóle soli ani pieprzu, ciasto grube. Naprawdę niedobre.
Cena: 13 zł.
Kotlet schabowy z kością, ziemniakami i kapusta - kotlet częściowo spalony, odwrócony spalonym do dołu :) Z bardzo gruba panierka, nie zachwycał. Obroniły się ziemniaki, choć na taką ilość mięsa było ich bardzo mało, kapusta niedobra, smakowała jak bigos bez przecieru.
Cena: 25 zł.

Bronią się jedynie duże porcje i przystępne ceny, ale niestety nam nie smakowało. 
Trochę nam było szkoda, bo mieliśmy nadzieję na pyszne dania, a niestety.. oceniamy tę rewolucję na 2/5.
I.. nie polecamy.

Pozdrowienia
M&M

9 komentarzy:

  1. Nie lubię zimnego jedzenia. Barszcz podano bardzo nie apetycznie.
    Właściwie wszystkie dania podano tak, że nie skuszę się na obiad w tej restauracji gdy odwiedzę Jasło.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To przykład, gdy negatywna opinia daje pozytywny efekt. Pozytywny dla nas, my też tam nie zawitamy.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Opinia lakoniczna warto odwiedzać takie miejsca w sezonie a nie w styczeń/luty kiedy w restauracjach na podkarpaciu nikogo nie ma to przecież widać na zdieciu. Jestem U Schabińskiej co 2 tygodnie nocuje na hotelu nie zamienił bym tego miejsca bo przynajmniej kuchnia nie wyszukana ale stabilna. A barszcz z ziemniakami to poezja. Warto tam zaglądanąć. Autor jeszcze nie napisał nic o cenie bo ona tam tez jest atrakcyjna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy to, czy w restauracji są tłumy, czy jedna osoba oraz czy to sezon, czy nie ma decydować o tym, czy jest smacznie, czy nie? :) chyba nie tak to powinno działać :)
      Co do cen racja, zaraz to naprawimy i uzupełnimy nasz wpis :)
      Pozdrawiamy!

      Usuń
    2. Myślę że sezon nie ma tu nic do rzeczy, poziom powinno się trzymać cały czas, zwłaszcza wtedy kiedy ruch jest niewielki. Jeśli ktoś w podróży zatrzyma się w miejscu rekomendownym i niestety wychodzi głodny? Nie ma nic lepszego na zmęczenie niż gorąca i smaczna zupa. Tutaj chyba tego brakło .....

      Usuń
  4. Rosłów wygląda jak woda

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli wniosek z tego, że kuchenna rewolucja się nie powiodła.
    Zupełnie nie rozumiem ludzi, którym ktoś chce pomóc zmienić coś na lepsze, a oni dalej swoje:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. jak można ta zniszczyć rosół. ;<<< nawet na zdjęciu widać, że to sama woda. rozpłakałabym się chyba, gdyby coś takiego mi podali w restauracji. ;/ reszta też nie wygląda zbyt apetycznie.
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Już patrząc na napis pomyślałam sobie, że brzmi jakby była tutaj Kuchenna Rewolucja. No i rzeczywiście była :)
    W sumie ciekawe zajęcie tak jeździć po miejscach, w których była Magda Gessler i smakować rzeczy, które ona wymyśliła.
    Wystrój z zewnątrz jak i wewnątrz bardzo przypadły mi do gustu. Szkoda, że mistrzowskiego schaba już nie było w menu :( A z tymi stolikami to rzeczywiście dosyć dziwnie. Taki brak organizacji.
    Brudna zastawa? Fuj? Jak można być tak niechlujnym w jadłodajni...
    Proziaki wyglądają apetycznie. Chyba nigdy ich nie jadłam :)
    Zupy? Widzę, że totalna katastrofa. Jak można coś takiego podawać ludziom i brać jeszcze za to pieniądze...
    Pierogi wyglądają smacznie, szkoda, że jednak takie nie były...
    Nawet jak odwrócili to widać, że jest spalony. Katastrofa. No ziemniaki jeszcze, że małe to ilość też niewielka. A kapusty za to prawie cały talerz, jakby to jeszcze dobre było..
    Nie odwiedzę.

    OdpowiedzUsuń