poniedziałek, 30 czerwca 2014

Niemcy - Monachium

Monachium- auf Deutsch München :) 

Do Monachium wybraliśmy się samochodem i skorzystaliśmy z dobrej rady znajomych, zostawiliśmy samochód na parkingu piętrowym pod stadionem "ALLIANZ ARENA" (ceny parkingu w dni powszednie, czyli w takie w których nie odbywają się mecze to 1 euro za cały dzień, trzeba tylko pamiętać żeby kliknąć przycisk 1euro, który jest niżej niż ten 8 euro ;) ). Uważamy, że stadion to dobre miejsce na pozostawienia samochodu, ponieważ jest do niego łatwy dojazd z autostrady i ma bardzo szybkie i bezpośrednie połączenie metrem z centrum miasta. 

widok z parkingu wielopoziomowego

Zwiedzanie zaczęliśmy od  Allianz Areny- stadionu Bayernu Monachium oraz TSV Monachium. Koszt zwiedzania stadionu z przewodnikiem (niemieckojęzycznym) to 10 euro. W cenie mieści się wejście do piłkarskiej szatni. Na stadionie znajduje się również sklepik strefy kibica z milionem gadżetów w czerwonej barwie Bayernu. Ciekawostką jest konstrukcja elewacji stadionu, która zbudowana jest z prawie 3000 cienkich foliowych poduszek wypełnionych powietrzem. Największa na świecie foliowa konstrukcja podświetlana jest na trzy rożne kolory: czerwony- podczas meczy Bayernu, niebieski- podczas meczu TSV Monachium oraz biały gdy na stadionie gra reprezentacja Niemiec. 


Do centrum wybraliśmy my się metrem. Bilety można zakupić w automatach na każdej stacji metra. My korzystaliśmy z "Partnerticket", który uprawnia do przejazdu 5 osób dorosłych i kosztuje 9,80 euro (dla porównania pojedynczy bilet dla osoby dorosłej kosztuje 5,40 euro). Wniosek: im większa grupa zwiedzających tym taniej. Bilet jest ważny cały dzień i uprawnia do poruszania się U-Bahn'em (metro podziemne), S-Bahn'em (tramwaje) oraz busy, w strefie "białej", czyli w centrum miasta.

Marienplatz

Bezpośrednio ze stadionu pojechaliśmy do centrum miasta na Plac Mariacki, na którym znajduje się mnóstwo zabytków takicj jak stary i nowy ratusz.







Z Placu Mariackiego poszliśmy pieszo na stację Hauptbanhof głównym deptakiem, dzięki czemu Magda mogła poodwiedzać sklepy i szukać promocji :). Ze stacji pojechaliśmy metrem do industrialnej dzielnicy Monachium, w której znajduje się fabryka Bayerische Motor Werk (BMW) obok zakładu produkcyjnego znajduje się atrakcja turystyczna BMW WELT (ŚWIAT BMW).
               

    BMW WELT


BMW i7 z silnikiem elektrycznym

BMW WELT to wystawa, na której możemy zobaczyć aktualne modele marek BMW, MINI COOPER oraz ROLLS ROYCE, można nawet usiąść za kierownicą. Wystawione są również prototypy samochodów. Znajdują się tam również eksponaty muzealne. Wstęp do BMW WELT jest bezpłatny.




        
     Zakład produkcyjny


         Biurowiec BMW w kształcie cylindrów

W północnej części miasta, nieopodal "Świata BMW" znajduje się Park Olimpijski. Na jego terenie znajdziemy mnóstwo atrakcji takich jak: Olimpia Turm, Stadion Olimpijski, SEE LIFE (podwodny świat), park z dużą ilością ścieżek do spacerowania. 


Teren Parku Olimpijskiego w ciepłe dni jest oblegany przez turystów, znajduje się tam mnóstwo "budek" z lodami, piwem, bialymi kiełbaskami, precelkami itp. Atrakcją dla dzieci może być mini Jura Park z dinozaurami (niektóre się nawet ruszały). 
W centrum Parku znajduje się staw nad którym można obcować z naturą :)




Olimpiaturm - wieża wybudowana na letnie igrzyska olimpijskie w 1972 roku. Jest konstrukcji żelbetowej i ma prawie 300m wysokości. Na wysokości 190m znajduje się taras widokowy. Dzięki szybkiej windzie poruszającej się z prędkością 7m/s wjazd na wieżę zajmuje około 30sekund. Koszt wstępu dla osoby dorosłej to 5,50 EURO, niestety nie ma zniżek studenckich :(. Pod tarasem widokowym znajduje się restauracja, która się obraca, pełny obrót trwa godzinę. Wieża otwarta jest do godziny 24, więc śmiało można pooglądać miasto nocą. My byliśmy na niej w ciągu dnia, oto zdjęcia z tarasu widokowego:




FABRYKA BMW W MONACHIUM

BUDYNEK BIUROWY PROJEKTOWANY NA KSZTAŁT CYLINDRÓW

 W ODDALI WIDAĆ ALLIANZ ARENĘ

 OLIMPIA PARK

 STADION OLIMPIJSKI


Jako, że Magda to człowiek PROMOCJA :P - znalazła w papierze toaletowym Regina zniżki na wstęp do podwodnego świata "SEELIFE" (może to śmieszne, ale dzięki temu zapłaciliśmy za dwa bilety tyle co za jeden:) - zniżki te znajdują się też często przy kasach sklepów TEDDY - coś a'la KIK). 
Atrakcja ta znajduje się również w Parku Olimpijskim. 
SEELIFE to mnóstwo akwariów oraz podwodnych tuneli, umożliwiających podglądanie życia ryb, żółwi, ukwiałów, rekinków, rozgwiazd, ośmiornk, koników morskich ,płaszczek, krabów i wielu innych podwodnych dziwolągów.














W Monachium co roku odbywa się słynny Oktober Fest, na którym jednak nie zagościliśmy - byliśmy za to na innym Feście w Landhucie (kliknij aby przeczytać), który różni się tylko tym, że piwo jest tańsze i jest mniej ludzi ;)

W mieście tym, nieopodal Marienplatz'u znajduje się kawiarnia znanej w Niemczech marki DALLMAYR. Można tam nie tylko zasmakować kawy, ale i również zrobić zakupy czekolado-kawowo-herbaciane :)

Na więcej zabrakło nam czasu. Może kiedyś znowu odwiedzimy to miejsce :)

Kliknij tutaj aby zobaczyć szczegółową mapę z zaznaczonymi atrakcjami, sklepami itd.


Pozdrawiamy :)

           

sobota, 7 czerwca 2014

Włochy - Lido di Jesolo

Będąc we Włoszech spędziliśmy jeden dzień, a właściwie kilka godzin w miejscowości Lido di Jesolo. Spragnieni odpoczynku po zwiedzaniu Wenecji stwierdziliśmy, że jedyne o czym marzymy to położyć się na plaży i popływać w Adriatyku.

Droga do miejscowości trwała bardzo długo - staliśmy w korku i jechaliśmy "z tłumem". Samochód zaparkowaliśmy na strzeżonym parkingu, których tam nie brakuje.
  
Plaża, do której dotarliśmy znajdowała się w pobliżu drogich hoteli. Część z nich miała pozajmowane miejsce dla swoich gości - były tam parasole i leżaki.


Można było również wynająć łódki.


Wzdłuż plaży chodzili ludzie próbujący sprzedaż mnóstwo rzeczy - torebki, latawce, bransoletki, naszyjniki, okulary. My mieliśmy okulary cały czas na nosie, ale nasz znajomy zdjął je na chwilę. W tym momencie od razu podbiegł do niego mężczyzna usiłując wcisnąć okulary. Tłumaczenia, że nie trzeba i nic nie chcemy kupić nic nie dawały. Spanikowany kolega zaczął szukać swoich okularów i wreszcie znalazłszy je pokazał, że je ma. Natrętny sprzedawca zrezygnował :)





Woda była niezwykle ciepła, w ogóle nie chłodziła ciała ;)
Było w niej tyle soli, że nawet ludzie nie umiejący pływać mieliby problem żeby się utopić :P



Po plażowaniu zdecydowaliśmy się pójść coś zjeść. Właściwie nie pamiętamy, jak ta restauracja się nazywała, było ich mnóstwo. Zamówiliśmy makaron i lasagne.
Makaron okazał się całkiem smaczny.


Ale lasagne była zdecydowanie rozmrażana i "papkowata":



Niestety więcej zdjęć nie mamy - wtedy nie myśleliśmy o tym, że będziemy pisać bloga :) Możemy jednak zdecydowanie polecić to miejsce - woda, słońce i piasek - nic więcej nie potrzeba!

(jak nam się coś przypomni to napiszemy o tym)

Pozdrawiamy ;)