Hej. Dziś opowiemy Wam o pewnym smakowitym miejscu w Tczewie - restauracji Mio Angel. Miejsce to przeszło Kuchenne Rewolucje - ten odcinek możecie zobaczyć tutaj.
Restauracja mieści się na osiedlu, wśród bloków i "kompleksów" sklepów, troszkę ciężko nam było znaleźć to miejsce - jechaliśmy od strony, z której nie było widocznej reklamy.
Pogoda była całkiem znośna, a i chcieliśmy mieć rowery na widoku, dlatego usiedliśmy na zewnątrz. Później trochę żałowaliśmy bo atakowały nas osy (jak chyba wszędzie tego lata).
W środku można było kupić ekologiczne warzywa i owoce, a także swojski chleb :)
Na barze stało ciasto, kórym mozna bylo sie za darmo poczestowac.
Wystrój w środku był bardzo przyjemny :)
Menu było dość spore, ale większość to różnego rodzaju pizze - sami zobaczcie:
Na końcu menu była reklama gospodarstwa ekologicznego - może sobie przypominacie jak Magda Gessler odwiedziła dom właściciela - Michała, gdzie zjadła jajecznicę ze swojskich jajek - to właśnie tam.
My zdecydowaliśmy się na pizze polecane przez p. Gessler - Mio diabolo i Mio angel. I powiemy Wam, że mimo początkowych obaw - no bo jak to z buraczkami? z gruszką? - były to najlepsze pizze jakie zjedlismy w naszym zyciu!
Ciasto rozpływalo się w ustach, a zaskakujace połaczenie skladnikow super sie uzupełniało:)
Magdzie tak zasmakowało ciasto, że mogłaby wcinać je samo bez dodatków :))
Do pizzy gratis był dwa sosy - pomidorowy i czosnkowy.Często w pizzeriach daje sie duzo sosow i wlasciwie potem czuje tylko ich smak - my nie chcielismy za bardzo ich dawac, bo smak pizz był boski sam w sobie!
W restauracji byla naprawde przemiła obsluga! Pani kelnerka zapakowała nam resztki na wynos i to nie do pudełka na pizzę, standardowo, tylko do super pojemniczków żebyśmy mogli jakoś pozostałości schować w sakwach :)
( no bo jak jechać tyle km z wielkim pudełkiem pizzy? :P)
Za wszystko zaplacilismy mniej niz myslelismy, bo sie okazalo ze mozna miec znizke studencka :)
( no bo jak jechać tyle km z wielkim pudełkiem pizzy? :P)
Za wszystko zaplacilismy mniej niz myslelismy, bo sie okazalo ze mozna miec znizke studencka :)
Oboje uwazamy, ze to najlepsza restauracja po Kuchennych Rewolucjach w jakiej dotychczas bylismy :)
POLECAMY!
M&M
Wow, takiej pizzy jeszcze nie widziałam... z gruszką? :D Szok :D Chociaż, skoro pizza z ananasem jest przepyszna, to może i gruszka daje podobny efekt :) Muszę kiedyś się tam wybrać! :) Koniecznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Narobiłaś mi smaka na noc :))
OdpowiedzUsuńNiestety, ale przypuszczalnie nigdy nie odwiedzę tego miejsca, bo mieszkam na drugim końcu Polski. Ale gdybym była w Tczewie, chciałabym tam pójść :)
Rowerrrrr <3333
Pozdrawiam
www.itakowo.blogspot.com
ceny przystępne, ale w menu dopatrzyłam się literówki, jako purysta włoskojęzyczny:)
OdpowiedzUsuńprzy takich pizzach nawet widok na MG nie odebrałby mi apetytu:)
najważniejsze, że było smacznie!
Kurcze ja to samo sobie pomyślałam, jak to z gruszką, buraczkami - fuj. A tu mówisz, że takie smaczne.Ciekawa jestem czy podzieliłabym Twoje zdanie:) Za to ciasto darmowe na pewno by mi pasowało;)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie wygląda ta pizza!
OdpowiedzUsuńkojarzę tą rewolucję, te pizze wyglądały fantastycznie, więc cieszę się, że na żywo też dobrze smakowały. ;) chętnie bym sama ich spróbowałam, ale raczej nie zawitam do Tczewa w najbliższym czasie. ;)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Pizza z burakami i gruszką jakoś do nas nie przemawia, ale podczas następnej wizyty w Tczewie z ciekawości jedną zamówimy ;) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńAż zgłodniałam :)
OdpowiedzUsuńJa jestem z Tczewa:) często chodzę do Mio Angel. Polecam także restauracje Parasolkę na starym mieście w Tczewie.
OdpowiedzUsuńtrzeba to miejsce odwiedzić koniecznie
OdpowiedzUsuńpolecamy :)
Usuń