niedziela, 22 października 2017

Szklarska Poręba - Bistro Sztufada


Bistro Sztufada to kolejna restauracja po Kuchennych Rewolucjach, w której mieliśmy okazję być, tym razem przed emisją w tv :) 
Nie wiecie, gdzie zjeść będąc w Szklarskiej Porębie? Sprawdźcie, czy warto odwiedzić to miejsce!
Mamy dla Was mnóstwo zaległych postów, ale zdecydowaliśmy się opublikować na początku tę recenzję - pierwszy raz byliśmy w knajpie po Kuchennych Rewolucjach, przed emisją w tv - nie sugerując się wcześniejszymi opiniami ani tym, co pokazali w telewizji.

Bistro Sztufada to dawna Restauracja Kanion / Pensjonat Kanion. Mieści się na ul. 1-go Maja 18a w Szklarskiej Porębie, w pobliżu wielu innych lokali gastronomicznych.


Budynek z zewnątrz jest bardzo ładny - nowoczesny, estetyczny. Z tyłu budynku jest parking dla gości (a to ważna informacja, bo w Szklarskiej ciężko o miejsce parkingowe:) ). 

Wnętrze restauracji jest równie urodziwe - nie ma tu przepychu, kolory są stonowane, króluje motyw róży oraz ukazane są zdjęcia szklarskiego wodospadu.


Oczywiście królują tu też typowe dla Magdy Gessler lustra i lampy.




Wchodzimy, jest kilka wolnych stolików - siadamy i od razu dostajemy karty, również z motywem kwiatowym :) 

Prosimy o dwie herbaty Liptona - Earl Grey, krem z grochu, pieroga z farszem wołowym oraz schabowego na smalcu.




 



Pan Kelner przyniósł nam do wyboru po dwie saszetki herbaty, bo nie był pewien, czy ta niebieska to earl grey. 


Zupa przyszła do nas po 10 minutach od złożenia zamówienia. 15 zł wydaje się dość wysoką ceną za zupę, ale da się nią najeść - podawana jest z dwoma pierożkami. 
Jeśli chodzi o smak - gdybyśmy nie wiedzieli, że to groch to chyba byśmy nie zgadli :) zupa trochę mdła, nie miała wyrazistego smaku. 


Kolejnym daniem na stole był schabowy z kapustą. Mateusz, choćby i chciał zacząć jeść go od razu i nie czekać aż Magda dostanie swoje zamówienie, to nie miał czym, bo niestety Pan Kelner zapomniał o sztućcach. Na danie Magdy długo nie musieliśmy czekać, z zegarkiem w ręku pojawiło się po 3 minutach po schabowym i wtedy też dostaliśmy sztućce (Kelner przeprosił, miał je przygotowane, ale zapomniał przynieść wcześniej).



Schabowy był bardzo smaczny. Pyszne młode ziemniaki.
Do schabowego dodana była kapusta - też była dobra, ale na ciepło smakowałaby jeszcze lepiej :)


Pieróg - ciasto pyszne, takie a'la pizzowe :) Farsz dobrze doprawiony, czuć było, że to wołowina. Do pieroga dodane były dwa sosy - pomidorowy i czosnkowy. Pomidorowy przepyszny, w czosnkowym brakowało nam trochę tego czosnku (był bardzo, bardzo delikatny).




Rachunek dostaliśmy w odpowiadającym karcie etui. 


 Podsumowując - oceniamy to miejsce 4/5. 
Obsługujący nas Pan Kelner był miły, jedzenie poprawne, restauracja czysta i estetycznie urządzona - chyba warto to miejsce odwiedzić :) 

Pozdrawiamy
M&M

18 komentarzy:

  1. Pięknie ;) Teraz pozostało czekać jak rewolucję ukaże telewizja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Schabowy na smalcu...myślałam, że już się takich rzeczy nie robi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do pierogów użyłam półtłustego twarogu ze spółdzielni mleczarskiej "Jana" ( tylko taki jest dostępny w Lyonie). Myślę, że każdy taki twarożek spisze się znakomicie ;) powodzenia!

      Usuń
    2. dziękuję za wskazówkę :)

      Usuń
  3. Patrzę na menu i odnoszę wrażenie, że chyba kogoś pogięło w tej restauracji. 28zł za panierowany filet z kurczaka? Tyle to nawet nie kosztuje 1 kg piersi z kurczaka z ekologicznym certyfikatem! Sałatka grecka za 21zł? Pstrąg 35! Totalne zdzierstwo i na coś takiego żadne rewolucje nie pomogą. No ale jak widać na zdjęciach, tłoku tam nie ma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako mieszkanka Szklarskiej Poręby, muszę stanąć w obronie 'Bistra'. Ceny jak na miasto turystyczne wszędzie takie same - niestety taka rzeczywistość. Co zaś do tłoku...po wakacjach, zwłaszcza teraz, w październiku i listopadzie nadszedł 'martwy sezon' i w porównaniu z letnimi miesiącami, miasto jest prawie wymarłe.
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Uroczo, a i ceny dań zważywszy na porcje przystępne: )
    Serdeczności: )

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje wnioski: nie jest źle, ale też nie brzmi to jakoś szczególnie zachęcająco, sporo tych uwag do poszczególnych dań, ceny jak za taki poziom też do niskich nie należą. Ale przy najbliższej okazji zajdę tam i sprawdzę sama, daleko nie mam :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej samemu sprawdzić :) ceny, cóż, również uważamy, że mogłyby być niższe :)

      Usuń
  6. Wg mnie w tym lokalu jest dosyć drogo. Mam wrażenie, że kotlet schabowy jest przesiąknięty smalcem.
    Jego kształt też jest dziwny. A co do lokalu? jest przyjemnie urządzony. Czekam na Wasze kolejne posty.
    Zawsze są bardzo ciekawe i od razu na widok świetnych zdjęć, głodnieję.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mateusz stwierdził, że panierka nie przeszłaby testu Magdy Gessler, ale jemu nie przeszkadzała - kotlet schabowy smażony na smalcu to dziś rzadkość w restauracjach, dlatego zjadł go z apetytem :)
      Pozdrawiamy :)

      Usuń
  7. Lokal prezentuje się ciekawie, menu bardzo ładne, a jedzenie wygląda pysznie. Do Szklarskiej jednak kawał drogi mam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam. Jestem rozgoryczenie dania mdłe bez wyrazu polędwiczki filet i pstrąg. Ceny kosmos. Dania przeniesiono zimne. Nie polecam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dania i restauracje nie wyglądają źle, ale ceny zdecydowanie są zawyższone.

    OdpowiedzUsuń
  10. dania prezentują się świetnie, Szklarska Poręba to fajne miejsce na spędzenie wolnego czasu z rodziną oraz na wyjazd wakacyjny.

    OdpowiedzUsuń
  11. Odwiedziłem restaurację w sobotę -ferie,szczyt sezonu,była to chyba jedyna restauracja gdzie nie brakowało wolnych miejsc,
    co mnie trochę zaskoczyło. Wybrałem dwa dania z menu: 1-kwaśnica, niestety była daleka od oczekiwań, wodnista z wyczuwalną mocną przyprawą magi- ogólnie zjadliwa. 2-pizza niestety tu jeszcze większe rozczarowanie, ciasto niedopieczone, mdłe bez wyraźnego smaku przypraw,dodatki i ser przypominało to bardziej marketową pizze. Czystość stolika to trzy z minusem, sporo okruchów z resztek jedzenia, obsługa to totalny'misz masz'zamówienie zebrała kelnerka,dania dostarczył szef z miłym uśmiechem-jedyny pozytyw, kelnerka z opóźnieniem doniosła talerze,zapominajac o kawie, natomiast rachunek przyniosła szefowa z obrażona miną-płatność była kartą. Widać,że Pani Magda to tu za często nie bywa.., ceny niestety nie ida w parze z jakościa.

    OdpowiedzUsuń
  12. Interesujący post! Klasyka w postaci młodych ziemniaków wraz ze schabowym z kapustą to zawsze dobry wybór! Samo wnętrze nie przypadło mi do gustu ale chętnie odwiedzę z uwagi na przystępną lokalizacje.

    OdpowiedzUsuń
  13. Interesujący post! Klasyka w postaci młodych ziemniaków wraz ze schabowym z kapustą to zawsze dobry wybór! Samo wnętrze nie przypadło mi do gustu ale chętnie odwiedzę z uwagi na przystępną lokalizacje. Jakiś czas temu odwiedziłam restauracje Roy Lubin i szczerze polecam!

    OdpowiedzUsuń