Dużo się u nas teraz dzieje dlatego zdecydowaliśmy się odgrzać jedno z miejsc odwiedzonych dłuższy czas temu i krótko o nim opowiedzieć. Na ten temat jeszcze nie pisaliśmy więc jest okazja powspominać stare dzieje :)
Nad Jeziorem Garda znaleźliśmy się podczas naszej 4-dniowej wyprawy do Włoch. Był to nasz pierwszy przystanek w Italii. Jechaliśmy tam właściwie bez żadnego celu - chcieliśmy znaleźć miejsce na nocleg i nazajutrz jechać w stronę Werony.
Droga do Jeziora była kręta, wąska i przepiękna :)
Niestety, przy samym wjeździe do miejscowości Nago staliśmy w ogromnym korku (w temperaturze ponad 30. stopni jest to lada wyzwanie:) ).
Stwierdziliśmy, że musimy się ochłodzić i zatrzymaliśmy się przy jednym z parkingów. Woda była BARDZO ciepła. Niestety, jezioro nie ma piasku, a kamienie - nie byliśmy na to przygotowani i trochę poraniliśmy stopy.
Nocleg znaleźliśmy w miejscowości Bardolino - niestety nie było to takie proste, gdyż większość miejsc na polach namiotowych była zajęta. Ceny w szczycie sezonu są niestety bardzo wysokie.
Chociaż raz w życiu warto odwiedzić to miejsce :-) Miło też po jakimś czasie powspominać i obejrzeć tych parę zdjęć :)
Pozdrawiamy,
M&M
Fajne zdjęcia, fajne miejsce. Wydaje się , że nie ma tłumów a to jest na plus. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia. Uwielbiam takie dalekie i długie wycieczki samochodem, można wtedy naprawdę dużo zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńPięknie tam...i ta woda błękitna, aż chciałoby się teraz tam być.
OdpowiedzUsuńGarda jest na mojej liście, w ogóle kocham Włochy więc kiedyś na pewno i tam trafię!
OdpowiedzUsuńładna scenria dla jeziora z tymi górami w tle, piękne miejsce!
OdpowiedzUsuńWow! Bajeczne zdjęcia, piękne krajobrazy ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
My byliśmy nad tym jeziorem w miejscowości o tej samej nazwie - Garda ;) Piękne miejsce!
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo chciałabym się tam znaleźć. Bajkowe otoczenie, tylko ceny troszeczkę zniechęcają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pięknie:)