Czas na letni post - przed Wami Śnieżnik!
To najwyższy szczyt Sudetów Wschodnich w Polsce. Mierzy 1425 m n.p.m. i należy do Korony Gór Polski.
Góra ta rozkwitła, kiedy znalazła się w rękach Marianny Orańskiej. Ta niderlandzka księżniczka nie tylko była właścicielką słynnego pałacu w Kamieńcu Ząbkowickim, z czego najbardziej jest znana, ale i wielu innych majątków w Kotlinie Kłodzkiej. Zbudowała sieć dróg (łącznie prawie 56 km, dzięki nim można było zagospodarować lasy w Masywie Śnieżnika), założyła również hutę szkła i kamieniołomy marmuru (od jej imienia jeden z jego rodzajów nazywa się "Biała Marianna"). Jej wizerunek zdobi również płyta na schronisku na Śnieżniku oraz butelki wody mineralnej "Długopole-Zdrój".
Na szczyt można się dostać kilkoma szlakami - świetna ich mapa znajduje się na oficjalnej stronie Śnieżnika - tutaj. My zdecydowaliśmy się na szlak prowadzący z Kletna, nieopodal Jaskini Niedźwiedziej (warto zajrzeć nawet jak się nie ma zarezerwowanych biletów - czasem ktoś rezygnuje i są dostępne, my musielibyśmy jednak czekać 40min na wejście, a chcieliśmy w tym dniu zdobyć dwie góry dlatego zrezygnowaliśmy). Samochód zostawiliśmy 200m przed płatnym parkingiem, na jakiejś małej łączce obok kilku innych samochodów.
Droga na szczyt nie jest bardzo męcząca, ale osobom niewysportowanym, starszym, czy dzieciom, może dać się we znaki.
Trasa wiedzie głównie przez las, ale często przecina się z ubitą drogą dla samochodów.
Schronisko znajduje się na wysokości 1218 m. Prąd zostal tu doprowadzony dopiero pod koniec XX wieku :) Na pewno nocowanie w takim miejscu kilka lat temu miało swój urok.
W środku można zjeść coś ciepłego, przenocować, wyslać kartkę, oraz podbić pieczątkę.
Droga na sam szczyt ze schroniska zajęła nam 20 minut. Jest to najbardziej stromy odcinek trasy i wiedzie po wyboistej, pełnej kamieni drodze.
Po drodze można było spróbować leśnych dobroci :)
Pod koniec XIX wieku na szczycie została wybudowana wieża widokowa, która została wysadzona w 1973 roku. W schronisku powiedziano nam, że w 2016 roku rusza jej odbudowa, o której mówiono już od lat 70-tych. I rzeczywiście taka informacja znajduje się już nawet na wikipedii:
"Do marca 2016 planowane jest uzyskanie zezwolenia na budowę nowej, 31-metrowej wieży widokowej. Projekt zakłada, że jej konstrukcja będzie stalowa, w dolnej części obłożona kamieniami (pozostałymi na Śnieżniku po starej, zburzonej w 1973 roku wieży), a od wysokości 10 metrów hartowanym szkłem. Koszt odbudowy ma się zamknąć w kwocie 9 mln zł."
(źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wie%C5%BCa_widokowa_na_%C5%9Anie%C5%BCniku)
"Do marca 2016 planowane jest uzyskanie zezwolenia na budowę nowej, 31-metrowej wieży widokowej. Projekt zakłada, że jej konstrukcja będzie stalowa, w dolnej części obłożona kamieniami (pozostałymi na Śnieżniku po starej, zburzonej w 1973 roku wieży), a od wysokości 10 metrów hartowanym szkłem. Koszt odbudowy ma się zamknąć w kwocie 9 mln zł."
(źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wie%C5%BCa_widokowa_na_%C5%9Anie%C5%BCniku)
Pozostałości po wieży na razie stanowią mały "punkt widokowy" - każdy się na nie wspina.
W drodze powrotnej, już za Jaskinią Niedźwiedzią, można spotkać Źródło Marianna i nalać sobie wody :)
Pozdrawiamy,
M&M
Dziękuję za miłą wizytę, obejrzałam Wasze posty z największą przyjemnością. Są piękne miejsca na świecie, które na pewno warto zobaczyć i pokazywać innym. Jest też wiele miejsc w Polsce, które są bajkowo cudne i te także warto podziwiać.
OdpowiedzUsuńŻyczę wielu wspaniałych podróży
Pozdrawiam serdecznie...:-)
Dziękuję za miłą wizytę, obejrzałam Wasze posty z największą przyjemnością. Są piękne miejsca na świecie, które na pewno warto zobaczyć i pokazywać innym. Jest też wiele miejsc w Polsce, które są bajkowo cudne i te także warto podziwiać.
OdpowiedzUsuńŻyczę wielu wspaniałych podróży
Pozdrawiam serdecznie...:-)
Opisaliście wspaniałe miejsca. Wszystkie z nich warto zobaczyć. Patrząc na Wasze zdjęcia już chciałoby się tam być, choć może moje ślady gdzieś jeszcze tam zostały. Serce na pewno.
OdpowiedzUsuńPamiętam te wieczory przy świeczkach w schronisku. Teraz może jaśniej, ale nie tak klimatycznie. A góra taka sama jak mam w pamięci. Ładne miejsce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie ma to jak dreptanie szlakami górskimi:)
OdpowiedzUsuńLato, góry... Czego chcieć więcej!
OdpowiedzUsuńO co chodzi z tymi pieczątkami? ;)
OdpowiedzUsuńhej :) zachęcamy do przeczytania osobnej notki na ten temat, tu wszystko opisaliśmy :) http://nieznanemiejsca.blogspot.de/2014/10/korona-gor-polski.html
UsuńPrzydatne informacje, dzięki
OdpowiedzUsuń