niedziela, 19 kwietnia 2015

Pobite Gary - Wrocław

Notka o Wrocławiu w całości jako tako jeszcze nie powstała, ale za to chcieliśmy podzielić się wrażeniami Kuchni Pobite Gary, o której słyszeliśmy sporo i specjalnie jechaliśmy przez całe miasto żeby zasmakować tamtejszych potraw :)





Po wejściu do "kuchni" bo nie można tego raczej nazwać restauracją nie najdziemy tu żadnego menu ani szyldu z wypisanymi daniami. Te zmieniają się każdego dnia i codziennie prezentowane są na facebookowej stronie kuchni. Jedyne napisy wykonane były pisakami na szybie, ale nie pomogły nam wcale w zrozumieniu, w jaki sposób się tu zamawia. 
A nie jest to proste - są dwie możliwości - albo płacisz 15 zł albo 20 zł za porcję jedzenia + 2 z dostępnych kilku sałatek - i musisz wybrać na co masz ochotę. 







Mateusz miał ochotę na wszystko dlatego tak się dogadał z właścicielem, że dostał 2 dania na spróbowanie - tak o to na jego talerzu znajdziemy troszkę policzków wolowych i ratatuj.


Magda wolała pozostać przy czymś bardziej znanym - czyli kurczak ratatuj z ryżem.



Mimo tego, że nie do końca wiadomo o co chodzi z zamawianiem (szczególnie dla osób, które są tam pierwszy raz) udało nam się dostać bardzo dobre jedzenie i bardzo najeść (Magda musiala wziac reszte na wynos bo nie dała rady). W czasie naszego krótkiego pobytu w tym miejscu zauwazyliśmy, ze przyjezdza tam mnostwo osob i bierze jedzenie na wynos - do firm, domów.
Naprawdę warto tam zajrzeć :)

Pozdrawiamy,
M&M